Uwaga na epidemię grypy

Sześć wielkopolskich szpitali wstrzymało odwiedziny na swoich oddziałach – informuje RMF FM. Najgorzej jest nie tylko w Wielkopolsce, ale także na Pomorzu, Mazowszu i w Małopolsce. Wirus grypy atakuje w całym kraju dlatego w trosce o pacjentów i personel medyczny dyrektorzy szpitali decydują o ograniczaniu lub całkowitym zamykaniu oddziałów dla odwiedzających.
Szpitale w Lesznie, Pleszewie, Nowym Tomyślu i Międzychodzie, placówka we Wrześni wstrzymały wizyty osób odwiedzających – pacjentów. Zakaz wstępu dla odwiedzających wprowadził również Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny UM w Poznaniu. Przyjęcia pacjentek odbywają się normalnie, ale odwołano wszystkie porody rodzinne.
Dyrektorzy szpitali i lekarze apelują do odwiedzających o rozsądek i ograniczenie wizyt u chorych do niezbędnego minimum. Jak tłumaczą chodzi o to, by nie narażać – pacjentów na dodatkowe ryzyko. Przypominają, że osoby mające osłabioną odporność organizmu grypę mogą przechodzić ją bardzo ciężko.
Grypa szaleje w całym kraju. Z najnowszych danych wynika, że w ciągu ostatniego tygodnia w samej Małopolsce zachorowało ponad 14 tys. osób. W woj. śląskim na grypę i podobne jej – infekcje przez ostatnich kilka dni chorych było ponad 10 tys. osób. Jak podaje RMF FM, liczba chorujących rośnie lawinowo.
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego tylko w pierwszym tygodniu nowego roku w całym kraju zdiagnozowano ponad 134 tysiące zachorowań na grypę i podobne infekcje.
W drugim tygodniu grudnia odnotowano 62 tys. zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę; to znacznie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Do szpitali trafiło 200 osób – podaje Główny Inspektorat Sanitarny.
Jak powiedział rzecznik GIS Jan Bondar, znaczna część zgłoszonych przypadków to nie – grypa, a zakażenia – wirusami grypochodnymi. Jak zaznaczył, one także są niebezpieczne dla zdrowia.
Bondar poinformował, że od 8 do 15 grudnia do szpitali trafiło ok. 200 osób z podejrzeniem grypy, większość z nich miała objawy związane z zakażeniem układu oddechowego. Rzecznik podkreślił, że wśród 62 tys. osób z grypą i podejrzeniem tej choroby, dużą grupę stanowią dzieci.